sprawa nie cierpiąca zwłoki czyli do Autora dzwoni Śmierć
dzień dobry moje nazwisko Śmierć
czy rozmawiam z panem Autorem
dzień dobry
to ja
dzwonię do pana w sprawie nie cierpiącej zwłoki
czy może mi pan podać swoją datę urodzenia
chciałabym mieć pewność że rozmawiam właśnie z panem
dwudziestyzeropierwszysiedemdziesiątydziewiąty
dziękuję zgadza się
jestem z firmy Zaświaty
i reprezentuję bank dusz Piekło
pan ma spory dług do spłacenia
swoje życie
i chciałabym je panu dzisiaj odebrać
to pomyłka
nic mi nie wiadomo na ten temat
proszę się nie zapierać
mam tutaj dokumenty na pana temat
gdzie stoi wyraźnie
wypowiedzenie umowy o życie
skoro tak to
może się jakoś dogadamy
słucham
co pan zatem proponuje
mogłaby pani zgłosić się do mnie
pod koniec kwietnia
teraz mam książkę do wypromowania
nie zgadzam się
pana propozycja jest dla mnie nie do przyjęcia
płaci pan dzisiaj
to może rozłoży mi pani ten dług
na raty
no cóż
chyba zrobię dla pana wyjątek
jest pan taki uroczy
miło mi
zrobimy tak
pan wypije dzisiaj pół litra
to na początek
dobrze wypiję
proszę mi nie przerywać
przepraszam
więc wypije pan dzisiaj pół litra
na czczo oczywiście
do tego dwie paczki papierosów
jutro to samo
i tak do końca kwietnia
będę do pana codziennie dzwoniła
celem kontroli rzecz jasna
a potem zgłoszę się do pana osobiście
i odbiorę resztę długu
niech i tak będzie
no niech się pan tak nie martwi
póki co może pan dalej pisać
te swoje wiersze
byle miały w czym pływać
rozumiemy się dobrze
rozumiemy
podsumujmy
co ma pan zrobić
chlać do końca kwietnia na umór
i jarać fajki jedna za drugą
czekać aż pani po mnie przyjdzie
żeby odebrać resztę długu
dokładnie
lepiej pan tego nie mógł ująć
ale w końcu jest pan poetą
czyż nie
dziękuję
panie Autorze
proszę mi nie dziękować
tylko iść do monopolowego
bo panu zaraz zamkną
już lecę
w takim razie do usłyszenia
do usłyszenia
ty naiwna pizdo
(z tomu „ptasia grypa i inne rojenia”)
czy rozmawiam z panem Autorem
dzień dobry
to ja
dzwonię do pana w sprawie nie cierpiącej zwłoki
czy może mi pan podać swoją datę urodzenia
chciałabym mieć pewność że rozmawiam właśnie z panem
dwudziestyzeropierwszysiedemdziesiątydziewiąty
dziękuję zgadza się
jestem z firmy Zaświaty
i reprezentuję bank dusz Piekło
pan ma spory dług do spłacenia
swoje życie
i chciałabym je panu dzisiaj odebrać
to pomyłka
nic mi nie wiadomo na ten temat
proszę się nie zapierać
mam tutaj dokumenty na pana temat
gdzie stoi wyraźnie
wypowiedzenie umowy o życie
skoro tak to
może się jakoś dogadamy
słucham
co pan zatem proponuje
mogłaby pani zgłosić się do mnie
pod koniec kwietnia
teraz mam książkę do wypromowania
nie zgadzam się
pana propozycja jest dla mnie nie do przyjęcia
płaci pan dzisiaj
to może rozłoży mi pani ten dług
na raty
no cóż
chyba zrobię dla pana wyjątek
jest pan taki uroczy
miło mi
zrobimy tak
pan wypije dzisiaj pół litra
to na początek
dobrze wypiję
proszę mi nie przerywać
przepraszam
więc wypije pan dzisiaj pół litra
na czczo oczywiście
do tego dwie paczki papierosów
jutro to samo
i tak do końca kwietnia
będę do pana codziennie dzwoniła
celem kontroli rzecz jasna
a potem zgłoszę się do pana osobiście
i odbiorę resztę długu
niech i tak będzie
no niech się pan tak nie martwi
póki co może pan dalej pisać
te swoje wiersze
byle miały w czym pływać
rozumiemy się dobrze
rozumiemy
podsumujmy
co ma pan zrobić
chlać do końca kwietnia na umór
i jarać fajki jedna za drugą
czekać aż pani po mnie przyjdzie
żeby odebrać resztę długu
dokładnie
lepiej pan tego nie mógł ująć
ale w końcu jest pan poetą
czyż nie
dziękuję
panie Autorze
proszę mi nie dziękować
tylko iść do monopolowego
bo panu zaraz zamkną
już lecę
w takim razie do usłyszenia
do usłyszenia
ty naiwna pizdo
(z tomu „ptasia grypa i inne rojenia”)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz