God save the queen god fuck the queen

Mocni w gębie lśniąco gówniani w czynach. Pokolenie
wyjebane na lewą stronę. Wirowanie płukanie w zbyt wielu stopniach.
Podobno morze możliwości podobno jak się chce
podobno brak chęci czy namiastki i tak do
aż padnie bateria aż padną wszystkie pierdolone baterie
i jakiś bóg powiedzmy na usługach rządu niemieckiego
prześle królowej esemesa obelżywego. Kiss my ass i takie tam
i wojna i nędza i rozpacz i kryzys
gdzie indziej może za ścianą może u sąsiadów
co to psa mają co to cały rok na zewnątrz co to szczeka.
U nas spokój święty w pokoju a do świętości
to mógłbym się przyczepić. Dziś do wszystkiego
mógłbym się tego no nawet bez pomysłu czy namysłu.
Na dysku ce ebooków przybyło. Głównie King
gdyż Marta w ciąży i na ostro lubi
a ja coś świeżego z ha artu powiedzmy.
Nie rozumiem ale świetnie udaję jak to całe pokolenie.
Fabryki się zamykają. Agencje pracy rozdzwaniają
a ja spokój a ja piwo a Marta śpi
i śni za dwoje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz